Sesja wizerunkowa Spadiory
15 lipca miała miejsce sesja zdjęciowa polskiej marki apaszek Spadiora z udziałem niezwykłych bohaterek. Klimatyczne zdjęcia zostały wykonane w podwarszawskim Mszczonowie, w byłym majątku ziemskim Dom Łowczego Gnoyona. Za obiektywem stanął jeden z najbardziej utalentowanych duetów fotografików Agnieszka Kulesza i Łukasz Pik. Muzami Spadiory było pięć modelek, a wśród nich sama pomysłodawczyni i właścicielka marki – Marta Lech‐Maciejewska.
Całości sesji przyświecała myśl, iż pomimo dzielących nas kobiety różnic, wiele możemy się od siebie nawzajem nauczyć. Każda relacja jest cenna. Uczy nas prawdy o innych i o nas samych. Stąd zamiast wzajemnej oceny i punktowania, postawmy na uważność i pokorę względem drugiej kobiety. Każdej z bohaterek przypisana jest cecha, która dla innych może być inspiracją do zmiany, pracy nad sobą czy polubienia w sobie tego, czego do tej pory nie akceptowałyśmy, bo wydawało nam się nieatrakcyjne.
Wizję tę idealnie oddały zaproszone do projektu bohaterki.
Helena Norowicz, aktorka przez wiele lat związana z warszawską sceną teatralną i filmową, a od niedługiego czasu również modelka. Pomimo dojrzałego wieku nie zwalnia tempa angażując się w coraz to nowe projekty. Ogromna PASJA, zaangażowanie to coś co przyświecało jej przez całe życie, również w sferze prywatnej. Nierzadko szła pod prąd, podejmując niepokorne decyzje, których w „kolorowych latach PRL‑u” nijak nie dało się zaszufladkować. Ten ogień i umiłowanie życia ale też bezkompromisowość doskonale widać na sesyjnych zdjęciach.
SENSUALNOŚĆ, to połączenie szlachetnej kobiecości, piękna, elegancji i wrażliwości. Taka właśnie jest druga kobieta biorąca udział w sesji – Ania Dzieńkowska, wieloletnia tancerka Teatru Wielkiego Opery Narodowej, a obecnie właścicielka szkoły baletowej. Ania jak nikt inny doskonale rozumie cienką granicę pomiędzy zmysłowością, wysmakowaniem, a epatowaniem seksualnością.
Stylistka Maja Naskrętska to trzecia bohaterka sesji Spadiory. Współczesna Mona Lisa. Dlaczego? Spójrzcie tylko na zdjęcia. Maja to uosobienie wrażliwości, niebywałej skromności ukryte pod nimbem TAJEMNICZOŚCI i nieodgadnionym spojrzeniem.
Czwarta bohaterka sesji – Marta Lech‐Maciejewska to niekwestionowany synonim ODWAGI. Przeszła daleką drogę, co rusz wychodząc ze strefy komfortu i podnosząc sobie poprzeczkę. Marta łączy w sobie niezwykłą kreatywność i artystyczne zacięcie ze zdroworozsądkowym podejściem do życia. Ma odwagę by żyć na 100%. Na co dzień motywuje swoje czytelniczki do małych zmian w życiu, które stają się sumą tych przełomowych.
Nie można zapomnieć o najmłodszej modelce, uroczej Blance, która bawiąc się z przesłodkim szczeniakiem w trakcie zdjęć, dała wszystkim popisową lekcję BEZTROSKI i umiejętności bycia tu i teraz.
Za makeup w czasie sesji odpowiadali Paweł Borkowski i Martyna Parchimowicz. O włosy i uczesanie modelek zadbała niezastąpiona Joanna Imroth.